-Dlaczego ja? Czemu na przykład Zoe nie może się tym zająć - spytałem.
-Ok, skoro wolisz.
-I tyle? Żadnych sprzeciwień, żadnych ale?
-Sam niedługo zobaczysz, że robisz błąd. Przekaż Zoe, ze ma się u mnie stawić żebym jej przekazał plan działania - powiedział mi Mark. Uśmiechną się ciepło i głową wskazał drzwi. Już miałem wychodzić, ale odwróciłem na chwile głowę i powiedziałem:
-Podejmę się tego zadania, jednak potrzebuje Zoe do pomocy. - Spojrzałem na twarz mężczyzny. Uśmiechnął się i spojrzał na mnie wzrokiem jakby doskonale wiedział co mam zamiar powiedzieć.
-Pewnie będę tego żałował - dodałem szeptem.
***
-Czy szanowna panna raczy się obudzić - spytała moja mama teatralnym głosem.
-Która godzina?
-Jedenasta.
-Co się stało, ze budzisz mnie tak rano - zadałam jej kolejne pytanie.
-Twoi znajomi czekają w kuchni - powiedziała ze stoickim spokojem.
-Przecież ja się przyjaźnię tylko z Alex - odpowiedziałam i po podniesieniu się do pozycji pół-siedzącej spojrzałam na nią z lekkim zdziwieniem. Chyba, że to ... Nie! To na pewno nie ...
-Wiem o tym. Przedstawili się jako Nathan i Zoe - czyli jednak. Zastanowiłam się chwilę. Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy. W drodze do łazienki odwróciłam się do kobiety i powiedziałam
-Powiedz im, że za chwilę zejdę - westchnęłam i udałam się do łazienki.
***
Zamknęłam drewniane drzwi i po kilku, może kilkunastu, krokach zwróciłam się do moich znajomych.
-Możecie mi do cholery wytłumaczyć co tu robicie - w moim głosie mogli bez problemu dostrzec wyraźną nutę złości i zdziwienia.
-Hej, jestem Zoe. - Dziewczyna wyciągnęła do mnie rękę. Podałam jej swoją. Wyglądała całkiem przyjaźnie, w przeciwieństwie do Nate'a, była bardzo pogodna i sprawiała wrażenie godnej zaufania.
-Charlotte - przedstawiłam się.
-Wiem - odpowiedziała nie przestając się uśmiechać.
-Postanowiliśmy lepiej cię poznać - odezwał się chłopak. Spojrzałam na nich podejrzliwie i wzruszyłam ramionami.
-A poza tym mamy chyba projekt do zrobienia - powiedziała wesoło Zoe. Gdy posłałam jej pytający wzrok dodała - Aaa bo ty nic nie wiesz. Doszłam do was do klasy i nauczycielką przydzieliła mnie do waszej grupy.
-Ok. Ale jeżeli mamy robić projekt to dobrze by było pójść po Alex -oznajmiłam i zaczęłam prowadzić znajomych w stronę domu mojej przyjaciółki. Nathan spojrzał na Zoe jakby przekazywał jej telepatycznie jakieś plany. Chyba nie bardzo podobała im się wizja spędzania czasu z Alex. Ale nie mili wyboru. Zbyt niepewnie się czułam w towarzystwie tej dwójki.
W takich chwilach jak ta bardzo doceniałam to, że Ruda mieszkała zaledwie kilka domów dalej.
Właśnie miałam pukać w jej białe drzwi jednak one same się otworzyły. Na progu stała moja przyjaciółka i uśmiechała się do mnie ciepło.
-Widziałam was w oknie - wyjaśniła.
-Masz ochotę się z nami przejść - zapytałam. Na szczęście wiedziała, że nie chciałam spędzać sama czasu z Nate'em i Zoe. Pokiwała głową i cofnęła się kilka kroków w głąb domu aby wziąć kurtkę i za chwilę do nas dołączyć.
Zapowiadał się wspaniały dzień - pomyślałam sarkastycznie...
**********************************
Koniec części pierwszej. Jestem z niej bardzo niezadowolona!!!
Dialogi takie sztuczne, naciągane...
Opisów prawie nie ma i to mnie bardzo razi :/
Na 100% jest masa błędów, których nie mam siły poprawiać [*]
Krótki! Ba nawet bardzo! Ale chciałam Wam go jeszcze wstawić, bo obiecałam sobie, że co piątek (najprawdopodobniej o 17) będę wstawiała nowy rozdział!
I tak o to macie kawałek. Postaram się aby 2 część była duużo dłuższa! Obiecuje!!
Rozdział ze specjalną dedykacją dla komentujących! (Cup, Des, Davichi, Maja) Dziękuję Wam :***
Zachęcam Was do komentowanie ;D *le Clarie manipulant* xD
Pozdrawiam Serdecznie i do następnego rozdziału!
~Clar
*le fanfary
OdpowiedzUsuńHello and welcome!
Kathie powraca w wielkim stylu - badabum - i składa pierwszy w historii tego bloga komentarz od Kathie!! (masło maślane :D)
Ponieważ nie komentowałam wcześniej muszę wyrazić ci moje doznania co do poprzednich rozdziałów w tym... wpisie. (Żeby się nie powtarzać no :D)
A więc...
Szczerze powiedziawszy jestem pełna podziwu co do twej kreatywności. Najbardziej przypadł mi do gustu prolog, ale kolejne posty też są cudowne i takie... magiczne <3
Nie wiem czemu, ale shippuję Chatan... *loading* to brzmi jak SZATAN >,<
I teraz wszystko jasne, oni będą diabłami xD
Nie, ale tak na poważnie...
~ Rozdział czeci ~
ZA-KRÓT-KI!!
Mimo wszystko ma swój urok, nie powiem ;> Najbardziej przypadł mi do gusty pierwszy akapit... Jest owiany mgłą tajemnicy... Człowiek ma ochotę zagłębić się w nią, przeżyć przygodę, doznać tej gęsiej skórki na własnym ciele *O* Chce się ją rozwiać i odkryć wszelkie sekrety na wierzch!
Dlatego błaaagam, dodaj nowy rozdział dzisiaj!
I nie waż sie mówić, że dialogi sztuczne! Jakbym słyszała siebie podczas pobudki :3
Podsumowując - bo podsumowanie być musi.
Z każdym krokiem zaskakujesz mnie coraz bardziej i teraz w końcu nie wiem KIM JEST TA BOSKA CLARIE?! :O Jestem ogromnie ciekawska, więc szykuj się na Sherlocka Holmesa :3 Będę cię obserrrwooowaaać <3
Pozdrawiam!
Kathieee :3
Btw. Zapraszam na Hogwart :*
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAA *Clarie się raduje komentem *o*
UsuńDziękuję Ci baaardzo za ten komentarz, naprawdę, nie wiesz jak bardzo mnie on cieszy *o*
Dziękuję Ci bardzo, za te słowa uznania. Moja kreatywność, też dziękuje *o*
Niedługo to już nie będzie Chatan ;>
Ale cudnie brzmi *o*
Jesteś bliżej niż myślisz ;> XD
Wiem, że za krótki ;_;
Rozdział w piątek!! *chyba, że mi sie uda, w co wątpie*
Pierwszy akapit też jest moim ulubionym <3333333
Prolog też najbardziej lubię <333333333333
Dialogi są sztuczne, ja o tym wiem :_;
Kim jest ta ZWYKŁA* Clarie. !!!
To... mnie...trochę...przeraża xD
"Będę Cię obserwować"
Pozdrawiam!
Clarieee ;3